niedziela, 30 stycznia 2011

Realcja Ewy Mulczyk


Ewa Mulczyk

Nasza podróż do Hispanii była bardzo miłą przygodą. Rozpoczęła się wcześnie rano 24 stycznia 2011r., wyjazdem z Sosnowca do Warszawy, skąd mieliśmy lecieć do Amsterdamu.
W Amsterdamie przesiedliśmy się do samolotu lecącego do Madrytu, a potem z Madrytu do Grenady. Stamtąd czekała nas już tylko godzinna podróż autokarem do Jean. Już na lotnisku w Grenadzie zostaliśmy przywitani przez hiszpanów zaangażowanych w projekt Comeniusa. Hiszpanie przywitali nas bardzo serdecznie. Są oni miłymi i bezpośrednimi ludźmi, tacy też byli przez cały nasz pobyt w tym pięknym kraju.

W Jean zmęczeni długą podróżą rozeszliśmy się do swoich kwater.

Następnego dnia rano poszliśmy do szkoły, w której poznaliśmy wielu miłych ludzi i oglądaliśmy pokaz talentów hiszpańskiej młodzieży. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o ich kulturze, m. in., tego iż flamenco, które oczywiście zostało nam pokazane, to nie tylko taniec w charakterystycznych strojach, ale że na tę nazwę składa się również śpiew i rodzaj muzyki.
Gdy poszliśmy na spacer po mieście, tym co najbardziej zapamiętałam jest to, że tamtejsze uliczki są bardzo wąskie i strome oraz to, iż rosną na nich piękne drzewka pomarańczowe i cytrynowe.
Trzeciego dnia pojechaliśmy na wycieczkę do Cordoby. Zwiedzaliśmy w niej meczet, który stoi tam nadal tylko dzięki temu, że w jego wnętrzu wybudowano chrześcijańską katedrę.
Czwartego dnia odbyła się wycieczka do Grenady, gdzie zwiedzaliśmy piękne arabskie miasteczko.
Dnia piątego spędziliśmy miło czas ponownie w szkole, tym razem poznając wszystkie jej ciekawe zakątki.
Po obiedzie, złożonym z typowych hiszpańskich potraw takich jak np. Paella, pojechaliśmy do uroczego miasteczka o nazwie Baeza, w którym zwiedziliśmy m. in. miejscowy uniwersytet.
W trakcie czasu wolnego, każdy robił ostatnie zakupy przed powrotem do domu.

W ciągu całego tygodnia, gdy byłam pod opieką hiszpańskiej rodziny, poznałam dzięki nim chyba całe miasteczko Jean, wiele typowych dla ich narodu potraw oraz zachowań. O wszystkim chętnie mi opowiadali. Nawiązałam wiele znajomości, miałam okazję posługiwania się przez prawie cały czas językiem angielskim oraz poznałam trochę język hiszpański, który bardzo mi się spodobał i pod koniec pobytu zaczynałam już nawet rozumieć.
Bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w takim wydarzeniu.

Dzień piąty, Jaen, Hiszpania. 28.01.2011

Po śniadaniu hiszpańscy uczniowie oprowadzili nas po najciekawszych miejscach swojej szkoły. Uczniowie i nauczyciele szkół partnerskich przyłączyli się do obchodów dnia pokoju. Obejrzeliśmy pozostałe prezentacje multimedialne dotyczące pracy nad zadaniami projektu.
Po obiedzie zwiedziliśmy historyczne miasteczko w pobliżu Jaen – Baezę. Zobaczyliśmy ratusz, siedzibę miejscowego uniwersytetu i katedrę. Szczegółowych informacji o oglądanych zabytkach udzieliła nam sympatyczna przewodniczka. W Baezie znaleźliśmy czas na ostatnie zakupy.
Wieczór upłynął nam na pakowaniu walizek, pożegnaniach z nauczycielami i rodzinami goszczącymi i przygotowaniach do podróży. Z żalem opuściliśmy Jaen, zabierając ze sobą mnóstwo wspaniałych wspomnień.

piątek, 28 stycznia 2011

Dzień czwarty, Granada, Hiszpania. 27.01.2011

W czwartek rano wyjechaliśmy na całodzienną wycieczkę do Granady.
W Granadzie zwiedziliśmy Alhambrę – średniowieczne, arabskie miasteczko z pałacem, zamkiem i letnią rezydencją. Nie mogliśmy oderwać oczu od misternie przyciętych żywopłotów, setek fontann i wodotrysków, drzewek mandarynkowych i barwnych mozajek zdobiących ściany i podłogi pałacu. Podziwialiśmy kunszt średniowiecznych budowniczych, którzy sprawili, że ściany pałacu wyglądają niczym owinięte delikatną koronką.
Wieczorem, po powrocie do Jaen, skosztowaliśmy specjałów kuchni andaluzyjskiej podczas wieczoru hiszpańskiego. Próbowaliśmy pasty z oliwek, słonego sera, nadziewanych papryczek i sałatki z przepiórek. W czasie spontanicznie zorganizowanego konkursu piosenki pani Izabella Słota i pani Ewa Jędruchniewicz brawurowo wykonały polski przebój „Szła dzieweczka do laseczka”, za co otrzymały owację na stojąco.

czwartek, 27 stycznia 2011

Dzień trzeci, Cordoba, Hiszpania. 26.01.2011

Po śniadaniu udaliśmy się na całodzienną wycieczkę do Cordoby. Jest to przepiękne miasto, pełne malowniczych, wąskich uliczek, brzoskwiniowych domów oraz parków z palmami.
W Cordobie zwiedziliśmy ogromny meczet, w środku którego wybudowano chrześcijańską katedrę. Takie połączenie dwóch religii jest unikalne na świecie.
Po zwiedzeniu synagogi udaliśmy się na uliczkę Kwiatową, gdzie zakupiliśmy pamiątki.
Po Cordobie oprowadzała nas roześmiana hiszpańska przewodniczka o bardzo trudnym do wymówienia imieniu – Lola. Jej osobowość, poczucie humoru i żarty sprawiły, że na zawsze zapamiętamy historyczne detale miasta.
Po obiedzie w hiszpańskiej restauracji zrobiliśmy zakupy w malutkich sklepikach. Pełni wrażeń wróciliśmy do Jaen.

środa, 26 stycznia 2011

Dzień drugi. 25.01.2011





W hiszpańskiej szkole

Po śniadaniu udaliśmy się do hiszpańskiej szkoły, gdzie wszyscy uczestnicy międzynarodowego spotkania zostali oficjalnie powitani przez panią dyrektor.

Drzewko pomarańczowe rosnące tuż przy szkolnym boisku
Wejście do szkoły


Poczęstunek w ratuszu
Następnie gościliśmy w ratuszu, w którym powitał nas naczelnik wydziału edukacji, prasa oraz telewizja.




Wywiad z Naczelnikiem edukacji

Po poczęstunku w ratuszu przeszliśmy stromymi i wąskimi uliczkami miasta, podziwiając rosnące drzewka pomarańczowe i cytrynowe.
W drodze do ratusza

Mieliśmy również okazję zasiąść w ławach rady miejskiej i wysłuchać legend związanych z miasteczkiem.
W ławach rady miejskiej

Tańce flamenko
W szkole obejrzeliśmy prezentacje z rezultatów pracy uczniów i nauczycieli partnerskich szkół nad zadaniami projektu. Następnie zaoferowano nam lunch, na który składały się hiszpańskie tapas (są to różnego rodzaju przekąski serwowane na zimno i jedzone na stojąco). Po lunchu obejrzeliśmy pokaz tańców flamenco.


Zachwyciły nas przepiękne stroje, kwiaty we włosach, kolorowe wachlarze i dźwięki kastanietów.


Przed katedrą
Popołudnie i wieczór spędziliśmy na zwiedzaniu Jaen. Zobaczyliśmy ogromną katedrę, średniowieczne arabskie łaźnie i wybudowany nad nimi pałac. Po dniu pełnym wrażeń uczniowie udali się do hiszpańskich rodzin, a nauczyciele do hotelu, by nabrać sił na wycieczkę do Cordoby.

wtorek, 25 stycznia 2011

Dzień pierwszy w Jaen, Hispania. 24.01.2011

Wczesnym rankiem uczniowie gimnazjum Ewa Mulczyk (klasa 3c) i Michał Młyński (klasa 3d) pod opieką pani Izabelli Słoty i pani Ewy Jędruchniewicz  wyruszyli na wycieczkę do Hiszpanii w ramach projektu Comenius. Oto relacja z naszego wyjazdu:

Po wyczerpującej podróży trzema samolotami bardzo późnym wieczorem dotarliśmy do Granady. Na lotnisku powitały nas hiszpańskie rodziny goszczące polskich uczniów oraz nauczyciele ze szkół partnerskich uczestniczących w realizacji projektu. Autokarem dojechaliśmy do Jaen, gdzie udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.